.....
i mój kochany mężuś :) ciągle główkuje, jak udoskonalić nsz domek :P
i mój kochany mężuś :) ciągle główkuje, jak udoskonalić nsz domek :P
wejście do piwnicy od strony ogrodu
domek z przodu po zalaniu wieńca...i kolumn
Poddasze już w połowie gotowe (pustaki już postawione), jutro zalewamy wieniec i po 11 listopada ruszamy z dachem. Na razie wdychamy niesamowite opary lakieru ;P bo malujemy podbitkę. Wymyśliliśmy sobie kolor podbitki -Jasny Dąb, ale ekeft jest bardzo ładny. Zobaczymy, jak będzie prezentował się pod dachem. Stwierdziliśmy też,że może warto zainwestować w dobrą ochronę podbitki, więc kupiliśmy lakierobejcę Sadolin. Masakryczna cena, gdyż za 10litrów zapłaciliśmy 1100zł (z dużym rabatem wytargowanym przez mojego dzielnego męża). Mamy nadzieję, że wytrzyma te "gwarantowane" 8 lat :)
Jutro wrzucę parę fotek, to choć na chwilkę będzie można co nieco pooglądać.
Doszliśmy do wniosku, że schody będą zrobione z polbruku "Kostka szlachetna". Może nie będzie tania, ale trwalsza niż kafelki...:) zobaczymy :)
Pozdrawiam budujących i niech pogoda nam wszystkim będzie łaskawa :)